Dzień 31. Frutti di mare

W podsumowaniu pierwszego miesiąca, taki oto przewrotny kadr.

Dzień 30. Oczekiwanie

Dzisiaj zdecydowanie bardziej kobieco.

Dzień 29. Skojarzenia cd.

Tequila.

Dzień 28. Skojarzenia

Kaktus.

Dzień 27. Sporty ekstremalne

Jest zima, jest śnieg, jest zabawa.

Dzień 26. Ścieżka zdrowia

Na zwykle zatłoczonej drodze chwilowa pustka…

Dzień 25. Maestro

Ja mogę słuchać bez końca…

Dzień 24. Małe słabości

Dzisiaj miał być plener, a przed wyjściem gorąca kawa plus odrobina kalorii…

A co tam, plener nie zając. Czekoladki mają moc! ;-)

PS Wpis zawiera lokowanie produktu.

Dzień 23. Róża

Róża dla mojej żony za inspiracje!

Dzień 22. Rozłam

Krótki wieczorny spacer. Zimno, ale przynajmniej już nie pada.

Dzień 21. Pełen zdrowia

Dzisiaj zima skutecznie zniechęciła to zdjęć plenerowych.

W takim razie czas na domowe studio.

Dzień 20. Na Szlaku Romańskim

Jedno z moich ulubionych miejsc – kościół św. Idziego.
W nocy prezentuje się wspaniale.

Dzień 19. Poloneskoy

Pozwólcie przedstawić sobie:
Pan żubr we własnej osobie.

Dzień 18. Wszystko gra

Dziś ton nadaje prześliczny wiolonczelista.

Dzień 17. Nie oddam

Bardzo pokojowy gołąbek, wdzięcznie pozujący.

Dzień 16. Słodko-kwaśny

Po całym dniu pracy czuję się, jak ta cytryna ;-)

Dzień 15. Osobliwy

Połowa miesiąca za nami. Jedni są dawno po, drudzy właśnie odebrali, reszta czeka.

Dzień 14. Już do ciebie idę

Uparłem się dzisiaj na plener i jest plener, mimo iż pogoda nie była łaskawa.

Dzień 13. Trzy wieże

Pierwszy w tym roku, prawdziwie słoneczny, zimowy dzień dał okazję do zrobienia wielu ciekawych ujęć.

Niestety wstawić można tylko jedno z nich.

Dzień 12. Pałac

I ślubuję Ci…

Dzień 11. Podszept

Ach, te kobiety…

Dzień 10. Duża czarna

Kawa też się nadawa…

Dzień 9. Zima

Dziś temat spadł z nieba. Jest ładnie…

Dzień 8. Blizna

Dzień ósmy – nie najłatwiejszy…

Dzień 7. Zwierciadło

Światło i cień. Duet nieskończonych możliwości.

Dzień 6. We dwoje

Początek to czy koniec? Nie mam pojęcia, ale lubię tę parę.

Dzień 5. Samotność

Z założenia miało być zupełnie inne zdjęcia, ale co się odwlecze… Tym razem zwyciężył ten sympatyczny „model”.

Dzień 4. Wieczorową porą

Spacer w piątkowy wieczór zaowocował takim oto kadrem.

Ubaw z kierowców zwalniających na widok aparatu – bezcenny.

Dzień 3. W drodze do pracy

Śnieg zapowiadają na pojutrze…

Dzień 2. Reda nocą

Dopiero późnym wieczorem miałem możliwość wziąć aparat do ręki i zrobić kilka spokojnych ujęć.
Mimo pięknej jesieni tej zimy, zmarzłem przy tym odrobinę, ale myślę, że warto było.

Dzień 1. Pierwsze foty za płoty…

Rok 2013 stał się faktem. W związku z tym podejmuję wyzwanie rzucone przez Pawła Syrjusa.

Zobaczymy co z tego wyjdzie.

A na dobry początek…